DieRoten.pl
Reklama

Atomowe huknięcie Costy daje trzy punkty!

fot. Ł. Skwiot (wszystkie prawa zastrz.)
Reklama

W meczu 15. kolejki Bundesligi Bayern Monachium pokonał na wyjeździe ekipę SV Darmstadt 1:0. Jedyną bramkę w tym spotkaniu zdobył po piekielnie silnym uderzeniu Douglas Costa.

Zwycięstwo w dzisiejszym starciu oznacza, że podopieczni Carlo Ancelottiego wrócili na pierwsze miejsce tabeli Bundesligi, ponieważ wczoraj dnia RB Lipsk pokonało na własnym podwórku Herthę Berlin 2:0.

Dla zawodników „Die Roten” było to zarazem przedostatnie spotkanie przed przerwą zimową. Już w najbliższą środę Bayern czeka najtrudniejsze zadanie w tym sezonie ligowym, czyli mecz decydujący o tym, kto zakończy zmagania w 2016 roku na fotelu lidera w Bundeslidze.

 

Robben i Lahm poza kadrą

Tym razem Carlo Ancelotti zdecydował się dokonać łącznie czterech zmian w porównaniu z poprzednim zwycięstwem na Aliianz Arenie i rozbiciu VfL Wolfsburg 5:0. Włoski trener „Dumy Bawarii” ustawił swój zespół w dzisiejszym spotkaniu w konfiguracji 4–3–3.

Do wyjściowej jedenastki powrócił Xabi Alonso oraz Douglas Costa, którzy przed tygodniem znaleźli się na ławce rezerwowych. Poza kadrą meczową znalazł się natomiast Philipp Lahm, który nabawił się lekkiego urazu podczas rozgrzewki i został zastąpiony przez brazylijskiego obrońcę, Rafinhę.

Do Darmstadt nie pojechał również Arjen Robben, który dopiero co wrócił do treningów z pierwszym zespołem. Na ławce znaleźli się między innymi Franck Ribery, Joshua Kimmich czy Juan Bernat. Mistrzowie Niemiec rozpoczęli więc mecz w następującym ustawieniu: Manuel Neuer w bramce, David Alaba, Javi Martinez, Mats Hummels oraz Rafinha w obronie.

W środku pomocy zagrali Arturo Vidal, Xabi Alonso oraz Thiago Alcantara. Na lewym skrzydle mogliśmy obserwować Douglasa Costę, zaś po przeciwnej stronie Włoch zdecydował się wystawić Thomasa Muellera. Funkcję napastnika, jak zwykle zresztą, pełnił Robert Lewandowski.

Darmstadt atakuje od początku

Na pierwszą groźną sytuację po pierwszym gwizdu sędziego Bastiana Dankerta nie musieliśmy czekać zbyt długo, bowiem już po kilkudziesięciu sekundach Sirigu otrzymał świetne podanie i bez namysłu postanowił uderzyć na bramkę gości. Przed utratą bramki „Bawarczyków” uratowała przytomna interwencja Thiago, który wślizgiem wybił piłkę.

Po pierwszej dogodnej sytuacji podopieczni Ramona Berndrotha nie zwalniali tempa i po raz kolejny starali się zagrozić bramce strzeżonej przez Manuela Neuera. Kilka minut później uderzenia z dystansu spróbował Arturo Vidal, jednak Chilijczyk włożył w swój strzał zbyt dużo siły i piłka poszybowała wysoko nad poprzeczką.

W kolejnych minutach to gospodarze ponownie wykazali się dobrą grą i wymiennością pozycji. Piłkę w polu karnym otrzymał dobrze spisujący się Heller, którego uderzenie trafiło w głowę Rafinhii. Chwilę później w dogodnej sytuacji znalazł się Jan Rosenthal, lecz uderzona przez pomocnika Darmstadt piłka poleciała obok bramki.

Bayern odzyskuje inicjatywę

Po kilkunastu minutach dobrej gry gospodarzy, którzy odważnie atakowali i radzili sobie skutecznie z piłkarzami „Dumy Bawarii”, do głosu doszli mistrzowie Niemiec. Choć Bayern stopniowo odzyskiwał kontrolę nad spotkaniem, to zawodnicy FCB mieli spore problemy z wejściem w pole karne swoich rywali.

Dobra organizacja ostatniej drużyny w Bundeslidze uprzykrzała życie podopiecznym Carlo Ancelottiego, którzy nie byli w stanie przez dłuższy czas oddać celnego strzału na bramkę Michaela Essera.

W 22. minucie szczęścia z dystansu spróbował Douglas Costa, lecz Brazylijczyk uderzył bardzo niecelnie. Kilkanaście sekund później na uderzenie odpowiedział Jan Rosenthal, lecz podobnie jak w przypadku skrzydłowego „Die Roten” piłka poszybowała z dala od światła bramki. „Bawarczycy” na wszystkie sposoby próbowali przełamać się przez obronę „Lilien”, lecz gospodarze skutecznie odpierali ataki Bayernu.

Na pięć minut przed końcem pierwszej połowy Mats Hummels uderzył głową na bramkę rywali, jednak piłka poleciała nad poprzeczką. Szansę na zdobycie bramki miał jeszcze Robert Lewandowski, który wykonał rzut wolny podyktowany za faul na Xabim Alonso. Polak nie zanotował kolejnej bramki i ostatecznie wynik nie uległ już zmianie. Obie ekipy udały się na przerwę do swoich szatni.

Obraz gry nie ulega zmianie

Na drugą część spotkania trenerzy obu zespołów nie dokonali żadnych zmian. Zaledwie trzy sekundy po wznowieniu gry zakotłowało się pod bramką gospodarzy, po tym jak w pole karne dośrodkował Douglas Costa.

Chwilę później ekipą z Hesji zareagowała pozytywnie na zagrożenie ze strony „Bawarczyków”. W bardzo dogodnej sytuacji znalazł się Gondorf, który otrzymał idealne podanie od swojego kolegi z zespołu, lecz szczęśliwie dla gości z Monachium piłka minimalnie poszybowała nad poprzeczką.

W 53. minucie spotkania najbliżej zdobycia bramki w tym spotkaniu był Thomas Mueller, który został świetnie obsłużony przez Roberta Lewandowskiego. Skutecznie interweniował jednak Michael Esser, który i tym razem nie popełnił błędu i uchronił swój zespół przed utratą pierwszej bramki.

Po godzinie gry na tablicy wyników nadal widniał wynik 0:0. Obraz gry w pierwszym kwadransie niczym nie odbiegał od tego, co mogliśmy obserwować w pierwszej połowie starcia na Jonathan-Heimes-Stadion am Boellenfalltor. W 60. minucie do rzutu wolnego podszedł Marko Vrancić, który był bardzo bliski zdobycia bramki i sensacyjnego objęcia prowadzenia przez Darmstadt.

Na kłopoty Douglas Costa

Z minuty na minutę w grze Bayernu można było dostrzec coraz to większy pośpiech. Choć „Bawarczycy” dominowali i stale utrzymywali kontrolę nad spotkaniem, to nie wynikało z tego nic nadzwyczajnego. Na kilkanaście minut przed końcem spotkania Carlo Ancelotti postanowił wprowadzić na boisko Francka Ribery'ego.

Pojawienie się Francuza na boisku znacznie napędziło grę gości, którzy po zmianie ustawienia zaczęli grać skuteczniej niż przez większość spotkania. Zaledwie dwie minuty po dokonaniu zmiany piłkę otrzymał Douglas Costa, który z dużej odległości potężnym uderzeniem zdobył bramkę dla swojego zespołu i jak się później okazało, zapewnił tym samym cenne trzy punkty.

W 77. minucie po raz kolejny zrobiło się groźnie pod bramką „Bawarczyków”. Piłkarze Ramona Berndrotha mogli zdobyć wyrównującą bramkę, lecz przytomnością umysłu i dobrą obroną wykazał się Manuel Neuer, który najpierw wybronił uderzenie Gondorfa z rzutu wolnego, a następnie wybronił uderzenie Niemeyera z kilku metrów.

Ostatecznie wynik nie uległ już zmianie i Bayern dowiózł zwycięstwo do końca. Dzisiejszy triumf oznacza, że Lahm i spółka wracają na fotel lidera. W najbliższą środę przed zespołem prowadzonym przez Carlo Ancelottiego ostatnie spotkanie w tym roku i prawdopodobnie najważniejszy mecz tej części sezonu – do Monachium przyjeżdża bowiem RB Lipsk.

Źródło:
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...