DieRoten.pl
Reklama

Konferencja: Sezon jeszcze się nie skończył

fot. Ł. Skwiot
Reklama

Już jutro Bayern Monachium zmierzy się w wyjazdowym meczu z Unionem Berlin w ramach 30. kolejki Bundesligi. W przeddzień spotkania z mediami spotkał się Thomas Tuchel.

Podczas dzisiejszej konferencji prasowej trener monachijczyków – Thomas Tuchel – odpowiadał na przeróżne pytania dziennikarzy. Jak zwykle nie mogło zabraknąć pytań o stan zdrowia poszczególnych graczy, czy też spraw związanych z klubem.

W nadchodzącym starciu rozgrywek Bundesligi, niemiecki szkoleniowiec najpewniej będzie zmuszony radzić sobie bez pięciu zawodników pierwszego składu. Mowa o takich graczach jak Sacha Boey (kontuzja mięśniowa), Kingsley Coman (kontuzja mięśniowa), Serge Gnabry (kontuzja mięśniowa), Leroy Sane (problemy z kolanem) oraz Bouna Sarr (trening indywidualny).

Jak można było się spodziewać, nie zabrakło też pytań o Union, czy też o formę swojego zespołu i niektórych piłkarzy. Jeśli jesteście ciekawi, co jeszcze miał do powiedzenia trener rekordowego mistrza Niemiec, to poniżej znajdziecie fragmenty jego wypowiedzi. Zachęcamy wszystkich chętnych do lektury!

Thomas Tuchel na temat:

…sytuacji kadrowej:

„…W przypadku Serge’a Gnabry’ego będzie to wyścig z czasem przed meczem z Realem. Z Leroyem Sané będzie to wyścig z czasem przed Frankfurtem i Realem. Prawdopodobnie nie zabierzemy go do Berlina, to bardzo mało prawdopodobne. Mamy kilka innych problemów, ale po południu usiądziemy z fizjoterapeutami i zawodnikami i zobaczymy, kto jest naprawdę wolny od bólu. Jedziemy do Berlina walczyć i zdobyć trzy punkty”.

…pracy w Bayernie:

„…Taka jest struktura, która utrwaliła się w klubach w Niemczech. Musisz skoncentrować się na tym, na co masz wpływ. Twój zespół trenerski, twoi zawodnicy. Ramy na zewnątrz są ustalone, musisz sobie z tym poradzić. Niemniej jednak trzeba mieć swobodę w podejmowaniu decyzji”.

…celów na mecz:

„…Chcemy jutro udowodnić naszą dobrą formę. Trzeba celebrować takie momenty jak ten przeciwko Arsenalowi. Kalendarz jest zapełniony, teraz w planach jest kolejny wyjazd. Ale emocje po takim meczu są wyjątkowe, to nie jest oczywiste. Drużyna potrafiła się tym cieszyć. Nie wiem, czy to sygnał startowy, w Bundeslidze byłoby już bardzo późno. Przygotujemy się profesjonalnie. Zadanie polega na tym, aby przygotować się mentalnie i podjąć jutrzejszą grę. Przed nami jeszcze trochę drogi. Sezon Bundesligi jeszcze się nie skończył”.

…Unionu:

„…Union gra z niewielkim posiadaniem piłki, będą głęboko cofnięci, a my często będziemy w posiadaniu piłki. To sprawia, że jest nam trudniej niż wtedy, gdy możemy kontratakować. Ale musimy być lepsi w dominowaniu gry. W ostatnich meczach na szczycie przyjęliśmy bardziej pragmatyczne podejście. Union nie zagra tak dominująco jak Arsenal. Ale wciąż będziemy mieli szanse na przejścia. Musimy być głodni wygrywania piłki. To będzie skomplikowane”.

…kwestii trenerskiej:

„…Mam umowę z klubem. Zostało to zakomunikowane i jest aktualne”.

…nowej umowy Nagelsmanna:

„…Spodziewałem się tego, gdy Rudi Voeller również przedłużył swój kontrakt. Z zewnątrz mam wrażenie, że jest to dobrze funkcjonujący duet. Daje to drużynie narodowej ciągłość i miejmy nadzieję rozpęd przed mistrzostwami Europy”.

…roli rezerwowego Muellera:

„…Mam nadzieję, że nasze relacje są wystarczająco dobre, by to przetrwać. Obojgu nam nie podoba się ta sytuacja, to jasne. Jemu nie, ponieważ nie grał, a mnie nie, ponieważ muszę mu o tym powiedzieć. To była decyzja sportowa i nie jest to dewaluacja jego statusu sportowego. Jest na tyle profesjonalny, że podszedł do tego z dystansem. Na treningach dodaje gazu i nadal cieszy się grą na boisku”.

…Arsenalu:

„…W szatni panowała żywiołowa atmosfera. To najlepsze chwile, kiedy radość jest tak wielka. Potem siedziałem i relaksowałem się z zespołem trenerskim i przyjaciółmi. Po przebudzeniu czujesz się dobrze, nawet jeśli to była krótka noc. Ponieważ następnego ranka znów był trening”.

…zamieszania z Sane i Bjelicą z zeszłej rundy:

„…Zgadza się, dopiero teraz sobie o tym przypomniałem. Cieszę się, że nie miało to żadnych konsekwencji dla mojego kolegi. Szybko sobie z tym poradził i był to jednorazowy incydent. Ustabilizowali się pod nim i zrobili krok naprzód w Unionie”.


Źródło: FCB.de / FCB.tv
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...