DieRoten.pl
Reklama

Rafinha: Chcemy wygrać tyle, ile tylko można

fot. Ł. Skwiot (wszystkie prawa zastrz.)
Reklama

Do wznowienia rozgrywek w niemieckiej Bundeslidze pozostało już tylko raptem pięć dni – w spotkaniu inaugurującym rundę wiosenną Bayern zagra na wyjeździe z ekipą SC Freiburg.

Lewy obrońca Bayernu Rafinha w wywiadzie udzielonym dla oficjalnej witryny Bayernu Monachium wypowiedział się między innymi na temat zimowego obozu w Doha oraz celach "Die Roten" na drugą część sezonu.

Treningi były bardzo zabawne, ale i również ciężkie, dlatego też moje nogi są ociężałe i zmęczone. Jednak to część przygotowań do drugiej rundy. Dobrą wiadomością jest fakt, iż wszyscy są zdrowi z wyjątkiem Thiago i Jeroma Boatenga. Myślę, że jesteśmy na dobrej drodze i wygramy tyle trofeów, ile tylko będzie można – powiedział Rafinha.

Brazylijczyk z niemieckim paszportem został również spytany o swoje relacje z nowym trenerem Bayernu. Nie mogło również zabraknąć pytań o to, kto był najważniejszym trenerem w karierze Rafinhii.

Pan Ancelotti jest bardzo miły, to wyjątkowy facet. To tak jakby ojciec naszej drużyny. Rozmawia wiele z naszymi zawodnikami i zawsze możesz do niego pójść jeśli masz jakiś problem. To świetne. Co więcej odniósł wiele sukcesów w swojej karierze i mam nadzieję, że razem z nim zdobędziemy w Bayernie wiele tytułów – kontynuował.

Najważniejszym trenerem w mojej karierze był Antonio Lopes. To on sprowadził mnie do pierwszej drużyny Cortiba i otworzył drzwi do mojej kariery. Jestem mu bardzo wdzięczny po dziś dzień. To pod jego skrzydłami zaliczyłem swój profesjonalny debiut na lewej stronie obrony – dodał.

Były piłkarz Schalke 04 Gelsenkirchen zabrał ponadto głos w związku z konkurencją w Bayernie Monachium oraz życia w Niemczech, do których trafił w 2005 roku. Jak dobrze wiemy od dłuższego czasu "Rafa" jest posiadaczem niemieckiego paszportu.

W Bayernie grasz z kilkoma najlepszymi zawodnikami na świecie. Przede mną znajduje się najlepszy prawy obrońca na świecie, czyli Philipp Lahm. Bez względu na wszystko nadal występuję w ponad 30 spotkaniach na sezon w związku z rotacją i jestem z tego powodu bardzo zadowolony – podkreślił obrońca "Gwiazdy Południa".

Mam oba kraje wytatuowane na moim ramieniu: moją ojczystą Brazylię i mój drugi dom, czyli Niemcy. Jestem dumny mogąc powiedzieć, że jestem Niemcem. To dla mnie wielki zaszczyt. Niemiecki kraj zrobił tak wiele dla mnie i mojej rodziny. Kocham ten kraj i ich mieszkańców. Wszystko jest tutaj dobre. Moja rodzina i ja czujemy się tutaj świetnie – zakończył.

Źródło: FCB.de

 

Źródło:
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...