DieRoten.pl
Reklama

Paweł Masłyk: DieRoten.pl stale się rozwija

fot. Ł. Skwiot
Reklama

Zgodnie z obietnicą przygotowaliśmy kolejny wywiad! Każdego tygodnia oczekujcie na kolejne wywiady z znanymi polskimi ekspertami, którzy na Bundeslidze znają się jak mało kto i chętnie podzielą się swoją wiedzą z Wami!

Serdecznie zapraszamy Was do przeczytania wywiadu z "ojcem" witryny DieRoten.pl bez którego nie byłoby dziś naszej strony i redaktora naczelnego serwisu, czyli Pawła Masłyka!

Witam szefie wszystkich szefów! Jestem niezmiernie rad, że znalazłeś czas i zgodziłeś się odpowiedzieć na kilka pytań dla największego serwisu w Polsce poświęconego obecnym mistrzom Niemiec − Bayernowi Monachium − serwisu, który powstał dzięki Twojej ciężkiej pracy i wielu lat oddania tejże witrynie.

Tematem wywiadu będzie przede wszystkim historia witryny DieRoten.pl, którą wcześniej znaliśmy przecież jako BayernMunchen.pl i Bayern.webd.pl

GS: Zanim zaczniemy chciałbym poznać Twoją opinię na temat pracy Carlo Ancelottiego w Bayernie. „Bawarczycy” znaleźli w końcu wymarzonego trenera?

PM: Witam wszystkich serdecznie. Pierwsze miesiące nie wskazywały na to, aby nowy trener znalazł odpowiednią chemię ze swoją drużyną. Widać było, iż Bawarczykom ciężko było przestawić się z wizji gry preferowanej przez PepaGuardioli na styl, któremu bardziej hołduje Włoch. W drugiej części sezonu wydaje się, że filozofia Carlo spotkała się w odpowiednim punkcie z wytrenowanymi automyzmami zawodników. Moim zdaniem Ancelotti i Bayern to mieszanka, która ma takie same szanse na odpalenie jak ta, którą zbudował JuppHeynckes.

Widząc jak radzi sobie Bayern ostatnimi tygodniami zarówno na krajowym jak i międzynarodowym podwórku − można wyciągnąć już jakieś wnioski? Czy Lewandowski i spółka mogą w tym sezonie zgarnąć potrójną koronę?

W wielu przypadkach sukces rodzi się w wielkich bólach. Przebieg aktualnego sezonu w wykonaniu Bayernu właśnie taki jest. Na pewno Bawarczycy mają potencjał, aby powtórzy sukces z 2013 roku, jednak trzeba pamiętać o tym, że różnice między najlepszymi klubami w Europie są tak małe, iż wystarczy gorszy dzień przeciwnika, aby pokonać go 3-4:0 i praktycznie przypieczętować awans do kolejnej rundy.

Dobrze, zatem wracając do tematu naszej rozmowy… Jak to się wszystko zaczęło? Skąd pomysł na taki serwis?

Zaczęło się tak samo, jak zapewne w wielu przypadkach innych drużyn piłkarskich – od pasji i zamiłowania do klubu z Monachium. W listopadzie 2003 roku serwis jeszcze jako bayern.webd.pl założył Krzysztof Kondziołka, do którego dołączyłem i współtworzyłem stronę, wówczas raczkującą w internecie. Wypełniliśmy wówczas lukę, bowiem w tym czasie nie było żadnego serwisu, który na bieżąco informowałby kibiców Bayernu o wydarzeniach związanych z rekordowymi mistrzami Niemiec.

Skoro postanowiłeś wcielić w życie swój plan − dlaczego akurat Bayern? Jak narodziła się Twoja miłość do tego wyjątkowego klubu?

Moja przygoda z klubem zaczęła się od przypadku, bowiem oglądając powtórki meczów z MŚ 1994 na kasetach VHS w 1995 roku bardzo spodobała mi się gra Juergena Klinsmanna, a przede wszystkim jego słynna gra głową. Wówczas otrzymałem prezent jakim była replika koszulki Bayernu Monachium z numerem 18 i nazwiskiem Klinsmanna na plecach. Od tego momentu zostałem kibicem tej drużyny.

Jak wszyscy dobrze wiemy jakiś czas temu strona zmagała się z wieloma zawirowaniami i problemami prawnymi. Czy sprawa ta została już zamknięta? Mógłbyś nieco wyjaśnić co tak naprawdę się stało?

Cóż można powiedzieć – błędów nie popełnia tylko ten, co nic nie robi. W obecnych czasach na każdym kroku trzeba pilnować się, aby czasami nie złamać prawa autorskiego poprzez bezprawne wykorzystanie zdjęcia czy też zastrzeżonego znaku – w naszym przypadku było to wykorzystanie herbu klubu oraz posługiwanie się w domenie „Bayern”. Chcemy jak najbardziej profesjonalnie pracować na dobro klubu w Polsce, dlatego też nie chcąc wchodzić w konflikt prawnikami klubu, zdecydowaliśmy się na natychmiastowe wypełnienie szeregu oczekiwań, które nam przedłożono. W momencie, gdy się do tego dostosowaliśmy, prawnicy odstąpili od wszelkich oskarżeń i pozwolono nam kontynuować to dzieło, jednak już pod inną nazwą.   

Miejmy nadzieję, że podobne problemy nie wydarzą się już w przyszłości − czego czytelnicy mogą spodziewać się w kolejnych miesiącach? Nie tak dawno temu strona przeszła generalny "remont". Czy w planach są kolejne zmiany?

Zgodnie z powiedzeniem, kto się nie rozwija ten się cofa, w dalszym ciągu pracujemy nad nowymi rzeczami i szukamy pomysłów, aby przyciągnąć kolejnych czytelników, a nasi stali bywalcy aby mogli być w pełni zadowoleni z tego, co każdego dnia od nas otrzymują. Trzeba jednak mieć na uwadze, że nikt nie utrzymuje się z tworzenia serwisu, bowiem robią to kibice Bayernu z przeznaczeniem dla fanów tego klubu. W związku z tym, iż na co dzień każdy ma swoje sprawy, pracę i obowiązki, terminy niektórych rozwiązań mogą odwlec się w czasie, jednak zachęcamy wszystkich do odwiedzin naszej strony, aby nie przeoczyć żadnych nowości.

Zajmijmy się nieco tematyką Bayernu Monachium. Jak oceniasz politykę transferową Bayernu?

Ja od samego początku jestem zwolennikiem polityki, jaką na przestrzeni lat wypracował Uli Hoeness. W dużej części jest ona oparta na rozsądnym i racjonalnym wydawaniu pieniędzy, które się ma na koncie, a nie zapożyczone w różnych miejscach. Dlatego też Bawarczycy tak długo wychodzili z marazmu, w jaki wpadli po świetnych wynikach piłkarskich w latach 1999-2001. W Monachium czekano prawie 10 lat na istotny sukces w Europie, bowiem ta odskoczyła poprzez zadłużanie się w bankach lub sprzedawanie innym multimilionerom. Jednak rzetelna praca i trzymanie się wyznaczonych zasad doprowadziła klub do miejsca, w którym teraz się znajduje. Spłacony stadion, budowa nowego ośrodka klubowego i komfort, jakim jest możliwość ściągnięcia najlepszych zawodników na świecie.

Bardzo gorący temat ostatnimi tygodniami − Kingsley Coman. Warto wykupić zawodnika? W końcu 21 mln euro to wcale nie tak dużo…

Warto. Jest to zawodnik, w którym drzemie olbrzymi potencjał i jestem przekonany, że wydane pieniądze prędzej czy później się zwrócą. A trzeba pamiętać, że już na ostatniej prostej swojej kariery znajdują się Ribery i Robben, dla których trzeba znaleźć zastępstwo. Coman już poznał styl życia i gry w Monachium, więc chcąc sprowadzić nowego gracza w miejsce Francuza czy Holendra o podobnej klasie, trzeba będzie wydać pewnie dwa razy więcej.

Finansowo klub ze stolicy Bawarii odbiega od pozostałych klubów. Czy w przyszłości inne kluby Bundesligi dorównają FCB czy raczej to wyścig nie do wygrania?

Wiele klubów w Niemczech chce się wzorować na Bawarczykach, zachowując oczywiście odpowiednią skalę. Na pewno rywalom będzie niezmiernie ciężko dorównać Bayernowi i raczej nie będą w stanie tego zrobić w najbliższych latach, ale mądre zarządzenie zasobami klubowymi mogą sprawić, że jeśli nie finansowo, to sportowo pokonają Bawarczyków. Nie tak dawno pokazała to Borussia Dortmund, a teraz do niej dołączyła doskonale zarządzana ekipa z Lipska. Podobne marzenia mają ekipy z Leverkusen czy Wolfsburga, a ja mam nadzieję, że na wysoki poziom wróci Schalke 04, które jeszcze z Ebbe Sandem toczyło twarde boje z FCB.

W swoim życiu byłeś świadkami wzlotów i upadków "Dumy Bawarii". Co sprawiło Ci największą radość a co największy ból czy rozpacz, która pozostała do dnia dzisiejszego?

Największa radość towarzyszyła oczywiście w momentach największych sukcesów FCB czyli w roku 2001 i 2013. Oba te zwycięstwa były nagrodą za wielką wolę walki dwóch różnych epok piłkarskich – w pierwszej Kahn, Effenberg czy Scholl, zaś w drugiej Lahm, Schweinsteiger i Muller. Swego czasu największe rozczarowanie towarzyszyło finałowi z 1999 roku, jednak jestem pewien, że gdyby nie ta klęska, nie byłoby wygranej dwa lata później. Więc i z perspektywy czasu na ten pojedynek patrzy się inaczej.

Który z trenerów w historii Bayernu wpłynął najbardziej na klub?

Mogę się wypowiedzieć jedynie za okres, który kibicuję Bayernowi czyli od 1995 roku. Moim zdaniem na inny poziom Bawarczyków wprowadził Ottmar Hitzfeld i to jego pomysł na ten zespół był pielęgnowany przez lata, a dzieło ukończył człowiek z tej samej epoki, czyli Jupp Heynckes.

Bayern przedłużył umowy z kluczowymi zawodnikami − nasz rodak Robert Lewandowski zostanie na Allianz Arenie co najmniej do 2021 roku − choć snajperem był zainteresowany między innymi Real Madryt. Bayern przedłużając umowę dał jasny sygnał europejskiej czołówce, że należy do klubów, którzy pozbywają się swoich kluczowych zawodników. Stały przychód, rosnący budżet, brak zadłużenia i brak bogatych inwestorów − zabrzmi to może eufemistycznie, ale czy na świecie może się ktoś równać z Bayernem pod względem finansów?

Na pewno, jeśli brać pod uwagę wyniki finansowe i sposób zarządzania swoimi zasobami, Bayern jest wzorem praktycznie dla każdej firmy na świecie i pewnie nie chodzi tylko o sferę sportu. Nie możemy jednak zapominać, że Monachijczycy muszą mierzyć się z klubami, które przejmują bogaci szejkowie czy też multimilionerzy z Rosji, bliskiego czy dalekiego Wschodu. Oni z kolei mogą korzystać z praktycznie nieograniczonego dopływu gotówki, podczas gdy Bayern musi co roku ciężko pracować na każde zarobione euro. I pamiętajmy również, w jakim punkcie byliśmy jeszcze 10 lat temu – możemy być z tego zadowoleni, ale zarząd FCB musi codziennie pracować nad tym, aby nie dopuścić znowu do stania w miejscu, podczas gdy reszta czołówki odjedzie w ekspresowym tempie.

Wróćmy do tematu przewodniego. Co sprawia Ci największą dumę w związku z serwisem? Z czego jesteś najbardziej zadowolony?

Największą dumą jest to, że działamy nieprzerwanie od 2003 roku, więc w listopadzie będziemy obchodzić okrągłą rocznicę – 15-lecia istnienia serwisu. Przez wiele lat borykaliśmy się z licznymi problemami, modernizowaliśmy nasz serwis dla czytelników i staraliśmy się rozwijać w miarę naszych możliwości. Trzeba pamiętać o tym, iż serwis od zawsze był tworzony z pasji i chęci bycia blisko ze swoim klubem. Już po dwóch latach naszej działalności zostaliśmy zauważeni przez ARD, które przeprowadziło z nami wywiad w czasie odwiedzin Bayernu Monachium w Warszawie w ramach VisitingFriend (towarzyski mecz z Legią Warszawa), co nas dodatkowo zachęciło do jeszcze lepszej pracy.

Czego oczekujesz od czytelników serwisu DieRoten.pl? Masz może im coś do powiedzenia?

Chciałbym, aby nadal odwiedzali nas w tak licznym gronie, jak do tej pory. Obserwując komentarze widzę osoby, które praktycznie towarzyszą nam od początku naszej przygody z tym serwisem, także im składam ogromne podziękowania za to, że są z nami i przywiązali się do naszej strony, niejednokrotnie odwiedzając ten adres jako pierwszy każdego dnia.

Jak wygląda sprawa odwiedzin serwisu? Notujemy stały wzrost czy wręcz przeciwnie?

W związku z zawirowaniami, o których mówiłem wcześniej, nasze odwiedziny spadły, a miało to związek przede wszystkim ze stratą domeny, która miała olbrzymią moc wyrobioną przez wiele lat funkcjonowania w polskim internecie. Na szczęście po chwilowej zapaści, odrabiamy straty i w niecały rok udało nam się praktycznie powrócić do wyniku, który osiągaliśmy przez problemami prawnymi.

Bundesliga od przyszłego sezonu trafia w ręce stacji Eleven. Twoim zdaniem to dobra zmiana dla kibiców tejże ligi w Polsce? Co możesz nam powiedzieć o tej stacji?

Co prawda Eurosport jest bardziej dostępną telewizją, jednak Bundesliga w wielu przypadkach cierpiała na tym, iż komentarz zapraszanych osób do studia pozostawiał wiele do życzenia. Mamy nadzieję, że w przypadku Eleven będzie inaczej i nie będziemy zajmować się pomyłkami prowadzących, a delektować się wydarzeniami na boisku, które w umiejętny sposób zostaną podkreślone przez komentatorów.

Serdecznie dziękuję za poświęcony czas. Niezmiernie mi miło z tego powodu i w imieniu wszystkich użytkowników serwisu DieRoten.pl chciałbym podziękować za rozmowę oraz zaprosić w przyszłości na kolejne!

Serdecznie dziękuję i jeszcze raz zachęcam do odwiedzania naszego serwisu!

Źródło: Własne
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...