DieRoten.pl
Reklama

Cudze chwalicie, swoje poznajcie: Środkowi obrońcy

fot.
Reklama

Kiedy oficjalnie ogłoszono, iż Pep Guardiola zostanie trenerem Bayernu Monachium dziennikarze wielu gazet z różnych krajów zaczęli się rozpisywać kogo ściągnie do stolicy Bawarii najwybitniejszy szkoleniowiec ostatnich lat. Powszechnie wiadomo, że Hiszpan lubi stawiać na młodzież. Sprawdźmy więc czy Guardiola może wyszukiwać perełek wśród zdolnej bawarskiej młodzieży.

W drugiej części cyklu „Cudze chwalicie, swoje poznajcie” przyjrzymy się najzdolniejszym środkowym obrońcom trenującym w szkółce przy Säbener Straße. Po obecnym sezonie karierę zapewne zakończy Daniel van Buyten, a do tego nie wiadomo, jak po kontuzji potoczą się losy Holgera Badstubera. W tym przypadku zostaje nam 3 środkowych obrońców. W drugiej drużynie gra obecnie dwóch wartych odnotowania graczy, którzy powoli mogliby załatać tę dziurę.

Pierwszy z tych graczy jest raczej znany szerszemu gronu fanów FCB. Mowa tu oczywiście o Danielu Weinie. Związany praktycznie od najmłodszych lat z drużyną z Monachium (zaczynał karierę w wieku 10 lat) defensor przebijał się przez kolejne drużyny juniorskie grając z rok starszymi kolegami. Przez lata tworzył duet z Lukasem Grillem. Tak jak wielu jego partnerów z drugiej drużyny w sezonie 2011/12 zdobył wicemistrzostwo Niemiec U19. Po tamtym sezonie młody obrońca, regularnie powoływany do kadry narodowej, przeszedł do drugiej drużyny. Tam z miejsca stał się głównym filarem najlepszej obrony w Regionallidze. Wysiłki Weina docenił Jupp Heynckes, który zabrał go na zgrupowanie pierwszej drużyny w Katarze. Tam Daniel trenował z doświadczonymi kolegami i rozegrał niemal całą połowę w meczu przeciwko mistrzowi Kataru. Jego występ został pozytywnie oceniony przez Don Juppa i jego sztab. Niestety bardzo dynamiczny rozwój kariery zahamowały dwie poważne kontuzje przywodziciela, przez które stracił niemal całą rundę wiosenną minionego sezonu i część obecnego. Teraz nieźle grający głową defensor wraca do gry w drugim zespole, jednak nie będzie miał łatwo, bo czas  niedyspozycji Daniela wykorzystał jego rówieśnik... 

I w tym miejscu dochodzimy do osoby Edwina Schwarza. 19-latek do drużyny dołączył już w zespole U8. Przeszedł niemal tą samą drogę, co Wein, jednak ostatni sezon spędził w zespole Bayernu U19, gdzie był jednym z najważniejszych ogniw drużyny. Czy to oznacza, że Schwarz jest słabszym zawodnikiem niż jego kolega? Czy tak samo twierdzili nie powołujący go do młodzieżówki Niemiec trenerzy? Ciężko stwierdzić. Pamiętam niektóre mecze z minionego sezonu, w których grał Edwin i w porównaniu z obecnymi rozgrywkami uważam, że potrzebował tego jednego sezonu więcej, żeby dojrzeć piłkarsko. Teraz to zupełnie inny gracz. Jak na obrońcę jest niesamowicie zwrotny, ciężko go zgubić. Poza tym świetnie potrafi odnaleźć się pod polem karnym rywala. Gole zdobywa głównie...strzałami zza pola karnego, co przypomina mi nieco Holgera Badstubera. Obrońców rozlicza się jednak przede wszystkim ze straconych bramek, a tych FCB II straciło niewiele. (od 0:55)

Gdybym miał rozdawać bilety na zgrupowanie do Kataru nie wahałbym się przez chwilę nad wręczeniem ich obu chłopakom. W przyszłym sezonie jeden z nich powinien zostać włączone na stałe do pierwszej kadry, tak jak chociażby Koray Günter z BVB, drugi zaś powinien zostać wypożyczony do średniaków z Bundesligi, by tam ogrywać się w realiach niemieckiej ekstraklasy. Podsumowując, potencjał na tej pozycji jest, trzeba go jednak mądrze wykorzystać, bo jak na środkowych obrońców to wciąż młodzi gracze. Presją czasu może być jednak brak formy (tfu, tfu) powracającego Badstubera. Jak głosi przysłowie „Wielkie bitwy tworzą bohaterów”, a takimi wielkimi bitwami będą dla tych defensorów mecze o punkty w pierwszej drużynie.

Źródło:
Zduns

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...