DieRoten.pl
Reklama

Azjatyckiej zadyszki ciąg dalszy

fot. Photogenica
Reklama

Mieliśmy pokazowy wyjazd do Azji, Audi Cup, (o którym zaraz słów kilka), a jutro pierwszy „poważny” mecz, w ramach Superpucharu Niemiec – wczesny Der Klassiker.

Szczerze to mój kochany Bayern nie zachwycił w przygotowaniach. Myślałem, że „maszyna” Ancelottiego zaskoczy, wraz z wypoczynkiem, wzmocnieniami (jak zwał tak zwał, w końcu pozyskaliśmy pięciu graczy w tym Jamesa Rodrigueza z Realu Madryt). Póki, co oczy bolą od oglądania Bawarczyków i ciężko patrzeć optymistycznie w przyszłość, gdy kontuzje pustoszą szatnię Mistrza Niemiec. Już za Pepa Guardioli skład był męczony urazami, kluczowi zawodnicy spędzali miesiące w gabinetach lekarskich (Robben, Ribery, Thiago) i co…? W sumie to nic się nie zmieniło, może poza tym, że teraz duet Robbery „dłużej” pogra na murawie, ale i tak wypadają inni zawodnicy (Neuer, Boateng, Hummels), przez co Bayern stale posiada wąską kadrę. Dalej mam wątpliwości, co do tego czy Gwiazda Południa posiada wystarczającą ekipę, by można było powalczyć o finał w Kijowie. Może na Bundesligę, Puchar Niemiec to wystarczy jednak Champions League to inna bajka. Trzeba trochę porotować składem, w mniej ważnych meczach grupowych ktoś musi odpocząć, a u Nas? Lewandowski każdy mecz po 90 minut, czy to będzie CSKA Moskwa w LM czy Chemnitzer w I rundzie DFB-Pokal. A zmiennika brak..

Właśnie zakończony przed dwoma dniami Audi Cup po części pokazał, że kadrę mamy „ubogą” jak na klub pokroju Bayern Monachium. Tak był to czas dla młodzików, na wyszukanie talentów ze szkółki FCB, ale jest pewien problem.. My potrzebujemy graczy na już! Zmiennika dla Polaka, skrzydłowego z prawdziwego zdarzenia i solidnego obrońcę. Carlo chyba lubi się stresować i pracować na tym, co ma, jeszcze kilka spotkań i będzie łatał różne formacje zawodnikami z innych pozycji, jak kiedyś van Gaal czy Guardiola w krytycznych momentach. Nie ma, co panikować to w sumie etap przygotowawczy, ale czasami ciężko wyciągnąć jakieś pozytywne wnioski, gdy Twój ukochany klub przegrywa praktycznie wszystkie mecze przedsezonowe (Arsenal, AC Milan, Inter, Liverpool, Napoli). Bądźmy szczerzy (z szacunkiem dla tych ekip), ale to wcale nie była wysoka półka na chwilę obecną, jedynie Kanonierzy i Błękitni, którzy ostatnio regularnie występują w LM. Bayern przegrał i styl też nie był porywający, w końcu nawet kibice wygwizdali swoich pupili. Było kiepsko.

Małym zaskoczeniem była lepsza gra Renato Sanchesa, którego większość, w Monachium chyba spisała na straty, no, ale zobaczymy, może wystarczy po prostu dać mu pograć. Jutro miejmy nadzieję zobaczymy inny Bayern, trochę z pazurem, bo wiem, że fajerwerków jeszcze nie ma się, co spodziewać, ale dobrze byłoby zaakcentować początek sezonu trofeum w postaci Superpucharu Niemiec. Ponadto, co może smakować lepiej dla kibica Die Roten jak wygrany finał z Borussią Dortmund, tym bardziej na Signal Iduna Park.

 

Mia San Mia

 
MB

Źródło: własne
Broqu

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...